W przeciągu ostatnich kilku miesięcy spędziłam w szpitalu kilka tygodni postanowiłam podzielić się z Wami moimi refleksjami na temat życia w szpitalu.
Dziś troszkę o życiu na Oddziale Położnictwa. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to próba stworzenia typów mam
To tylko kilka przykładów, które można byłoby mnożyć w nieskończoność.
Mama Wie Wszystko to mama, która charakteryzuje się przede wszystkim bardzo wysokim poczuciem własnej wartości. O swoje dziecko troszczy się bardzo i ma pewność, że wie wszystko na jego temat. Jednak na tym nie koniec, Mama Wie Wszystko również na temat pracy i zachowań personelu medycznego. Każdy kontakt z położną lub lekarzem pediatrą jest okazją do udzielenia rady, jak dana osoba powinna badać, przewijać, pobierać krew lub podawać lek jej dziecku. Przebywanie w otoczeniu Mamy Wie Wszystko jest sytuacją dość krępującą i ćwiczącą nawet najbardziej „stalowe” nerwy. Mama Wie Wszystko bardzo kocha swoje dziecko, bardzo chce też wszystkim to udowodnić.
Mama Oksytocynowa to mama, której miłość do dziecka i troska o nie wylewa się się w sposób niekontrolowany. Najczęstszymi słowami wypowiadanymi przez nią w ciągu dnia są „moje najpiękniejsze, moje najkochańsze, skarbie mój najdroższy” itp. Mama oksytocynowa jest szczególnie wyczulona na odgłosy wydawane przez jej dziecko, każdy z nich stawia ją do pionu i odrywa od wykonywanej czynności. Nawet nie pamięta, kiedy ostatnio jadła ciepły posiłek… Wyjście do toalety wiąże się z ogromnym stresem i zabarwionym przerażeniem pytaniem do współlokatorki po powrocie do sali „Płakał(a)?” Mama Oksytocynowa bardzo kocha swoje dziecko, a ono z dnia na dzień rośnie w przekonaniu, że w jego życiu nie tylko karmienie jest na żądanie.
Mama Lubi Kawę to mama, która nie widzi potrzeby, aby wraz z narodzinami dziecka wprowadzać wielkie zmiany w swoje życie. Spędza więc dnie na robieniu tego, co robiła wcześniej. Wypalenie trzeciego czy piątego papieroska w szpitalnej toalecie, lub wypicie kolejnej kawy z automatu nie stanowi dla niej żadnego problemu. Karmienie piersią po pierwszej próbie przystawienia dziecka traktuje jak zbędny wymysł natury i z chęcią korzysta z proponowanych przez położne mieszanek mlecznych. Jeśli chodzi o kontakt werbalny, to ogranicza się on zwykle do „nie płacz, nie ruszaj się”. Mama Lubi Kawę z pewnością również bardzo kocha swoje dziecko, tylko może po prostu… okazuje to w inny sposób.
Mama Uświęcona to mama, którą spotkamy na Oddziale Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka. Codziennie spędza godziny wpatrując się w maleńkiego człowieka zamkniętego w ciepłym inkubatorze, który nierzadko walczy o życie. Jej maluszek podłączony jest do różnych urządzeń monitorujących funkcje życiowe. Mama Uświęcona bardzo kocha swoje dziecko, którego najczęściej nie może pogłaskać, pocałować, przytulić, nakarmić. Może tylko czekać, modlić się i wierzyć, że już niedługo ten mały człowiek wyzdrowieje, a ona przytuli swojego ukochanego malucha.
Mama Też Człowiek to mama, która egzystencję swojego dziecka traktuje na równi ze swoją. Karmi malucha, przewija go, troszczy się o jego stan, dowiaduje o wyniki badań, ale również myje się, je ciepłe posiłki, pije i znajduję czas na chwile relaksu. Mama Też Człowiek bardzo kocha swoje dziecko, ale nie zapomina o podtrzymywaniu swoich funkcji życiowych.
To tylko początek Może ktoś ma inne pomysły? Zachęcam!