Dziś chciałam poruszyć temat douli, kim jest doula i jak może nam pomóc. Termin ten w języku polskim pojawił się niedawno, nie dziwi więc, że wiele osób nie wie kto to taki doula.
Zacznę od słów dr Johna Kennel’a:
„Gdyby doula była lekiem, nieetycznym byłoby niepodawanie go…”
Słowo doula (czyt. dula) pochodzi z języka greckiego i znaczy – służąca. Doula jest wykształconą i doświadczoną również w swoim macierzyństwie i małżeństwie kobietą, zapewniającą ciągłe niemedyczne, fizyczne, emocjonalne i informacyjne wsparcie dla kobiety oraz jej rodziny w ciąży, podczas porodu i w połogu.
Kiedyś usłyszałam jeszcze jedno bardziej obrazowe określenie: położna jest kobiecie potrzebna od pasa w dół, a doula od pasa w górę.
Doula nie jest „rywalką” położnej, nie wchodzi w jej kompetencje. Jest to kobieta, która jest przy rodzącej cały czas, dba o jej dobre samopoczucie oraz wiarę w siły i możliwości. Doula prowadzi kobietę przez cały poród dbając o jej potrzeby, jej wygodę oraz najbezpieczniejsze a zarazem sprawne i naturalne urodzenie dziecka.
Doula nieustannie się uczy, jest osobą doświadczoną i oczytaną w tematach ciążowo – porodowych, może posiadać wiedzę medyczną, dzięki czemu jeszcze lepiej może zapewnić informacyjne wsparcie rodzącej. Często dzieje się to za pomocą rozmów telefonicznych lub mailowych.
Doula jest dobrą oraz pełną empatii i zrozumienia kobietą, która potrafi pełnić profesjonalną opiekę zarówno nad ciężarną, rodzącą i kobietą w połogu, jak również nad noworodkiem.
Marshall Klaus oraz John Kennel przeprowadzili badania w których dowiedli, że kobiety rodzące w towarzystwie douli były spokojniejsze, łatwiej odnajdywały się w nowej roli; ich porody przebiegały sprawniej, bez znieczulenia i innych interwencji medycznych.
Myślę, że doula jest szansą na piękny i wspaniały poród dla niedoświadczonych rodziców, mam, które nie chcą, lub nie mogą rodzić z mężem oraz tych wszystkich, którzy pragną, aby podczas porodu opiekowała się nimi ta sama, bliska im osoba, która pocieszy, wytłumaczy, zmobilizuje, doda odwagi i powie kilka ciepłych słów.
Będą jakieś zdjęcia, obrazki?